Autor |
Wiadomość
|
Szczepko
|
Wysłany: Wto 7:40, 19 Gru 2006 Temat postu: "być biblią" |
|
|
Ojciec Założyciel
Dołączył: 02 Paź 2006
Posty: 508
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Skąd: Saska Kępa
|
Myślę, że wśród "biblizmów" nie powinno zabraknąć samego słowa "Biblia" ("być biblią"), które czasem ma znaczenie przenośne, oznacza zbiór jakichś świętych prawideł, literacki archetyp, do jakiego ktoś się odwołuje, literacką, a nawet naukową podstawę ruchu, światopoglądu, jakiejś grupy ludzi.
Np. "biblią" narodowców w Polsce są dzieła Romana Dmowskiego, a można by zupełnie przewrotnie rzec, że "biblią" komunistów - Dzieła Lenina.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Szczepko dnia Pon 22:05, 15 Sty 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gal Rusin
|
Wysłany: Wto 19:54, 19 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Dołączył: 05 Paź 2006
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Skąd: Grochów
|
...albo słynna "czerwona książeczka" Mao.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szczepko
|
Wysłany: Pon 12:08, 15 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Ojciec Założyciel
Dołączył: 02 Paź 2006
Posty: 508
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Skąd: Saska Kępa
|
W "Innym świecie" Herlinga-Grudzińskiego natknąłem się na takie zdanie, które może byc doskonałą ilustracją tego frazeologizmu "być biblią":
"Nikt nie ośmieliłby się wprawiać go w zakłopotanie pytaniem na temat zagadnienia nie poruszonego przez towarzysza Stalina w Woprosach leninizma. Związki Kunina z Trzecim Oddziałem były nam wszystkim aż nazbyt dobrze znane i one to sprawiały, że staraliśmy się figurować w jego kartortece na liście abonentów książki, która nie bez powodu uważana jest w Rosji sowieckiej za biblię."
Str. 201, "Inny świat", Czytelnik 1995
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Witold
|
Wysłany: Pon 13:58, 15 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Dołączył: 19 Paź 2006
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów
|
Wydawnictwo ReadMe- to od serii "dla opornych"- wypuszczało latami także inne serie wydawnicze. Między innymi właśnie serię "biblijną": "Biblia Windows95", "Biblia HTML", "Biblia Word 2000", itp.
W księgarni naukowo-technicznej, którą wtedy prowadziłem czasem dochodziło do zabawnych (albo i nie) nieporozumień, zwłaszcza ze starszymi czytelnikami, którym trzeba było tłumaczyć, że to nie taka Biblia, o jaką im chodzi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|