Autor |
Wiadomość
|
magic
|
Wysłany: Pią 23:24, 27 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Dołączył: 13 Paź 2006
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ursynow
|
hiobowe wieści - złe, dramatyczne, przykre wiadomości, które zupełnie zmieniaja istniejącą sytuację, spadają jak grom z jasnego nieba.
Swoja drogą czy grom z jasnego nieba nie jest przypadkiem zwrotem z Biblii?
Hiob był szczęściarzem: mial majątek, cudowną rodzinkę, i w ogóle wiodło mu się fantastycznie.
Pewnego dnia Bóg postanowił doświadczyc Hioba ( nie pamietam dlaczego, chyba chcial sprawdzic jego wiarę)wiec zabral mu wszysko, oprócz zony. Ale Hiob nie zwątpił w Boga i przetrwał nędzę.
Jeszcze jest zwrot : przyjaciele Hioba - to ludzie, którzy zamiast pomóc w nieszczęściu, odwracaja sie, szykanuja ect.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Szczepko
|
Wysłany: Sob 14:21, 28 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Ojciec Założyciel
Dołączył: 02 Paź 2006
Posty: 508
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Skąd: Saska Kępa
|
Dzięki, magic, za te hiobowe wieści. Niestety nie mogę się zgodzić z pewną częścią wyjaśnienia, jakie podałaś do tego wyrażenia. Jak bowiem czytamy w Księdze Hioba (13-19), nie chodziło tu wcale o nagłą złą wiadomość, wiadomość spadająca, jak "grom z jasnego nieba." Wręcz przeciwnie - Hiob żyje bardzo długo przytłaczany kolejnymi, strasznymi, ciężkimi doświadczeniami. Bóg niejako wystawia Hionba na próbę, tak jakby pytał: "Czy wytrwasz w wierze, choć ciągle spotyka cię w życiu coś bardzo złego?".
Wyrażenie "hiobowe wieści" także i w języku potocznym, dzisiejszym, nie ma raczej znaczenia wiadomości nagłej, lecz po prostu przytłaczającej, okropnej, nie do zniesienia dla normalnego człowieka. "Z Iraku płyną wciąż hiobowe wieści" - znaczy, że w Iraku ciągle dzieją się rzeczy okropne, esktremalnie złe, a nie zaskakujące swą nagłością.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
magic
|
Wysłany: Sob 14:34, 28 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Dołączył: 13 Paź 2006
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ursynow
|
no widzisz, jak dobrze ze mozemy sobie pogadac, bo powiem szczerze ze niedawno ktos uzył takiego sformułowania, z podkresleniem na "nagłość" złej wiadomości i nikt w grupie nie zareagowal...
tak jak ja, czyli bęcwały nie wiedzielismy:)))
dzieki.
swoją droga ja Biblii nie czytałam na dluzsza mete, wiec musze przyznac zem chrzescijanski laik:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|