|
|
|
Wywiad, zauważone błędy? |
<-Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat-> |
Autor |
Wiadomość
|
blask2
|
Wysłany: Wto 19:51, 12 Sty 2010 Temat postu: Wywiad, zauważone błędy? |
|
|
Dołączył: 11 Sty 2010
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
|
Witam serdecznie, zamieszczam poniżej wywiad. Czy mógłbym prosić zaprawionych w bojach forumowiczów o poprawienie błędów interpunkcyjnych, stylistycznych itd na czerwono. Serdeczne dzięki!
Z.: Witam w imieniu moim oraz czytelników.
M.S.: Witam serdecznie!
K.Z: Za nami sylwestrowa noc, pełna niespodzianek i niezapomnianych wrażeń. Czy to już kolejny, ciężko przepracowany sylwester?
M.S: (śmiech) To, aż tak widać, że ciężko? Osobiście podchodzę do tego bardzo pozytywnie, być ,,sprawcą” dobrej zabawy w momencie powitania kolejnego roku w ludzkim życiu, to naprawdę coś miłego. Wspólne odliczanie, szampan, życzenia, to trochę rekompensuje brak rodziny w tak ważnym momencie.
K.Z: : Rozumiem, że rodzina przywykła do tego, jednak potem nadrabiasz to z nawiązką?
M.S.: Nie dodać, nic ująć (śmiech).
K.Z.: Podczas koncertu, zaprezentowałeś praktycznie wszystkie hity z najnowszej płyty. Jak się przyjęła? Poniżej oczekiwań, czy też był to strzał w dziesiątkę?
M.S.: Starczy na nowego Mercedesa, klasy S (śmiech).
K.Z.: (śmiech) Czyli rozchodzi się jak przysłowiowe świeże bułeczki. Fani natomiast narzekają, na brak teledysków, zamierzasz to nadrobić?
M.S: To moje noworoczne postanowienie. Fakt, dostaję setki e-maili w tej sprawie. Rodzina, koncerty, przede wszystkim koncerty, to główny powód, przez który nie mogę znaleźć czas na realizację teledysków. Obiecuję poprawę, mogę zdradzić, że już za tydzień padnie pierwszy klaps na planie nowego teledysku.
K.Z: Zdradzisz coś więcej?
M.S: San Marino......, piękne kobiety, jeszcze piękniejsze krajobrazy. Tyle mogę zdradzić.
K.Z: Wspaniała niespodzianka, dla fanów, a może jeszcze czymś nas zaskoczysz?
M.S: Skoro już pytasz, to zapraszam na święta po nową płytę.
K.Z.: Marku, skąd takie tempo? Dwa tygodnie temu pojawiła się ostatnia kompilacja, a tu już nowy projekt?
M.S.: Prawdę mówiąc, chciałbym troszkę poeksperymentować muzycznie, bardziej taneczne brzmienia, a w szufladzie leży jeszcze ,,stara” partia pomysłów, które spokojnie starczą na nową płytę. Więc, dlaczego nie?
K.Z.: Nie pozostaje nam nic innego, jak cierpliwie czekać, cały rok. Wspomniałeś, przed chwilą o zmianie klimatów. Nie obawiasz się, że spotka się to z oburzeniem fanów?
M.S.: Szczerze? Na pewno tak, ale jestem artystą, nie mogę ciągle stać w miejscu i tworzyć wszystko na jeden akord. Mam taką wewnętrzną potrzebę, spróbowania czegoś nowego, nowe brzmienia, wyzwania oraz nowocześniejsze brzmienia. Tworzę to co czuję i mam cichą nadzieję, że przypadnie to gustu wiernym jak i nowym słuchaczom. Postaw się w mojej sytuacji, tworzenie czegoś, co już nie inspiruje, nie daje Ci satysfakcji, jest co najmniej bezcelowe. Muzyka jest inspiracją i nieskończonym poszukiwaniem czegoś, co czeka zawsze na końcu drogi. Każdy artysta, za tym goni, lecz nie każdemu jest dane, dobiec do końca tej wędrówki. Zobaczymy, jak to ze mną będzie. Proszę tylko o jedno, o zrozumienie, o nic więcej.
K.Z.: Trudno się z Tobą, nie zgodzić, ale żyć z czegoś trzeba.
M.S.: Jak bieda zajrzy do domu, to wrócę do tego z czego jestem znany i myślę, że będzie wszystko dobrze.
K.Z.: Pytanie, czy jeszcze wtedy ktoś będzie chciał Cię słuchać i czy zostanie Ci to przebaczone?
M.S.: (śmiech) No rzeczywiście, trafna uwaga, nie pomyślałem. Myślę jednak, że dobry materiał zawsze znajdzie swojego nabywcę.
K.Z: Pytanie, od jednej z czytelniczek. Czy to prawda, że od momentu ukończenia 30 lat, nie liczysz godzin i lat? (śmiech)
M.S.: Co proszę?(śmiech) Pierwsze słyszę, ludzka wyobraźnia nie zna granic. Liczę, liczę, a im jest ich więcej tym bardziej staram się wykorzystywać tyle ile mi pozostało.
K.Z.: Jak widać, ilu fanów, tyle pomysłów. Jak to odbiera żona, , mnóstwo fanek, okrzyki, wyznania miłosne, maskotki i inne przedmioty, ekhmm-uwielbienia(śmiech).
M.S: O tak!(śmiech) Szczególnie to ostatnie, wytnij to, żeby nie przeczytała moja żona (śmiech). Żona, jak to żona, ufa i wiernie czeka…. , mam nadzieję. Raz zrobi awanturę, raz uda że ja to w ogóle nie obchodzi, jak widzisz jest wesoło.
K.Z.: Bardzo, bardzo (śmiech). Podobno, w tym roku planujesz trasy koncertowe w USA, Kanadzie, jakie to terminy i z kim będziesz grał?
M.S.: Widzisz, tutaj zacznie się problem z żoną (śmiech). Tak daleko, na tyle czasu samego mnie nie puści. USA i Kanada? Listopad. Na chwilę obecną wiem, tyle co i Ty. Wszystko w rękach menagera i uzgodnień pomiędzy stronami. Cieszę się na samą myśl, grania dla polonii, ale mam pewne obawy. Pierwsza to podróż i samolot. Przyznam się, że boję się latania jak mało czego. Drugą sprawą jest kwestia odbioru mojej osoby, twórczości zza oceanem. Nie chcę dać przysłowiowej plamy.
K.Z.: Z całym przekonaniem Marku, myślę że nie dasz. Serdecznie dziękuję za wywiad i za poświęcony czas, a przy okazji w imieniu własnym jak i czytelników składam Tobie jak i całej Twojej rodzinie moc życzeń noworocznych oraz jak najwięcej pomysłów na siebie i twórczość.
M.S.: Ja, również serdecznie dziękuję za zainteresowanie i składam życzenia wszystkim czytelnikom. Zdrowia, szczęścia, wytrwałości w dążeniu do celów i jak najwięcej zadowolenia z moich koncertów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
blask2
|
Wysłany: Śro 11:14, 13 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Dołączył: 11 Sty 2010
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
|
Pomoże ktoś?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
Strona 1 z 1 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|