|
  |
|
Buty? Nie buty? |
<-Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat-> |
Autor |
Wiadomość
|
Witold
|
Wysłany: Nie 15:30, 04 Lut 2007 Temat postu: Buty? Nie buty? |
|
|
Dołączył: 19 Paź 2006
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów
|
Zanim nastały czasy blokowisk, a w nich wykładzin dywanowych będących przedmiotem nabożnej czci lokatorów- często wywodzących się z podmiejskich wsi- zanim wstrętna komuna (fuj, fuj, fuj) wprowadziła zwyczaj podtykania gościom pod nos kapci, które ci winni ubrać zamiast swojego eleganckiego obuwia, które jednak bardziej pasowało do garnituru lub wieczorowej sukni, a więc zanim nastąpił ten, jakże fatalny, upadek obyczajów, w domu chodzono w butach. Papci, kapci czy bamboszy używano podczas nocnych wypraw do wychodka- przyjęcie gościa w czymś takim potraktowano by jako afront, a próba nakłonienia go do wzucia tychże, skończyłaby się pewnie wyzwaniem na pojedynek.
A teraz problem i wątpliwość i pytanie.
Buty do chodzenia po domu lub mieszkaniu nie były tymi samymi, których używano na zewnątrz, na przykład na ulicach miasta. Jak przez mgłę pamiętam (a może tylko mi się wydaje, że pamiętam), że babcia nazywała je inaczej, w różny sposób. Czy w domu były to buty, a na ulicy trzewiki? Albo odwrotnie? A może chodziło o jeszcze inne nazwy? Czy ktoś z Was kojarzy coś na ten temat?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Ala Makota
|
Wysłany: Pon 15:45, 05 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Dołączył: 27 Gru 2006
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Skąd: Łódź
|
Ja jestem za młoda, żeby to pamiętać.
Ale to rzeczywiście był elegancki zwyczaj. Niektórzy jeszcze go kontynuują.
W tej kwestii wiem tylko tyle, że dawno temu mężczyźni na swoje buty nakładali kaloszki, gdy wychodzili na zewnątrz. Nie takie kalosze jak dziś są, czyli długie, tylko takie, które jedynie chroniły spody butów od zabrudzenia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Witold
|
Wysłany: Pon 18:22, 05 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Dołączył: 19 Paź 2006
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów
|
Oczywiście, kalosze to nie gumiaki. Miały chronić buty w czasie deszczu, chlapy. Nakładało się je na buty. W szatni dobrej restauracji zostawiano parasol, płaszcz, kapelusz i... kalosze właśnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Łukata
|
Wysłany: Wto 10:31, 15 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
|
Trzewiki zakładało się chcąc wyjść na zewnątrz. Wiem że kiedyś nie było kapci itp. ale na zmienne obuwie (zalezy jak kto był ubrany stosowne przebierał) mówiono przebuwie, zatem w domu na buty mówiono przebuwie a na wyjściowe trzewiki. Co najmniej ja tak słyszałem, pewnie się myle ale czasem nawet dalej da się usłyszeć od osób starszych takie określenia (zwłaszcza mówiących gwarą). ozdrawiam:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
  |
|
Strona 1 z 1 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|