|
|
|
Carrefour, Auchan, Geant |
<-Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat-> |
Autor |
Wiadomość
|
Tośka
|
Wysłany: Pią 14:17, 03 Lis 2006 Temat postu: Carrefour, Auchan, Geant |
|
|
Dołączył: 03 Paź 2006
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ursynów
|
Carrefour, Auchan, Geant - jak wymawiać te nazwy po polsku?
Nie mam nic przeciwko temu, ze spolszczamy Auchana i Żana, ale razi mnie Kerfur. Carrefour zawiera "a" a nie "e" i jest to słowo pochodzenia francuskiego (skrzyżowanie) a nie angielskiego i należałoby je wymawiać "Karfur". Czy ja się czepiam? Pewnie jest za późno by uświadamiać naród, bo nawet p. Jolanta Pieńkowska, kiedy jeszcze prowadziła Wiadomości, mówiła Kerfur. Jak mówicie "Le Roi Merlin", "Champion"? A może wzorem innych narodów nie powinniśmy się przejmować jak poprawnie wymawiać obce słowa i spolszczać je bez litości?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Witold
|
Wysłany: Pią 14:27, 03 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Dołączył: 19 Paź 2006
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów
|
Pułapka.
Z jednej strony walczę jak lew o poprawne wymawianie słów, zwrotów obcojęzycznych, na przykład razi mnie "sim-locków", bo takie cudactwo nie istnieje w żadnym słowniku, a z drugiej sam przecież nazwisko pewnego pisarza wymawiam "Szekspir", albo mówię o wyjeździe do Kolonii.
Czyli godzę się na wymowę zupełnie niepoprawną, ale "zadomowioną", przyjętą, zakorzenioną, i jednocześnie robię z siebie purystę w sprawach innych zwrotów, które właśnie są w trakcie ewoluowania.
Jak mówię? "Le rua merlę", mniej więcej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tośka
|
Wysłany: Pią 14:46, 03 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Dołączył: 03 Paź 2006
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ursynów
|
Trafny przykład z nazwami miast! Niedawno udało mi się usłyszeć na Discowery Channel o mieście TRAKAI. Długo się głowiłam - chodziło o Troki. Czy odwracamy się więc od dawnych polskich czy spolszczonych nazw i wracamy do nazw oryginalnych? (pomijam wątek polsko-litewski). Może chcemy się popisać naszą znajomością języków obcych, tylko nie zawsze nam to wychodzi?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gal Rusin
|
Wysłany: Sob 1:26, 04 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Dołączył: 05 Paź 2006
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Skąd: Grochów
|
Spotkałem się z wymową "Karfiur". Bardzo mnie to śmieszy, czasem złości, tym bardziej, że kiedyś nieco francuskiego liznąłem. Dlatego też, za młodu, jako, że i inne języki też nie są mi całkiem obce, bardzo zwracałem uwagę na poprawność wymowy. Jednak z wiekiem mi przeszło. Dlaczego? Bo nie ma obowiązku znać wszytkich języków świata. To, że ktoś nie mówi po francusku, angielsku, niemiecku czy w ogóle nie zna żadnego języka obcego, nie znaczy, że jest prostakiem i należy się za niego wstydzić. To, że obce firmy wchodząc na polski rynek, chcą zachować oryginalną nazwę, jest ich problemem. Niech Carrefour sam martwi sie o nauczenie Polaków wymowy, jeśli bardzo mu nie odpowiada nazwa "sklep na skrzyżowaniu". My wymagajmy w pierwszej kolejności znajomości języka ojczystego.
Podobnie ma się rzecz z nazwami geograficznymi. Jeśli miasto, region czy kraj ma w języku polskim swoją nazwę, należy jej bezwzględnie używać. Bzdurą byłoby nagle zacząć mówić "byłem w Paris i Marseille" (pomijam żartobliwy ton), albo "wróciłem z Lietuvos".
Ostatnio pisałem artykuł na temat litewskich zakupów koncernu PKN Orlen. Gazety piszą zarówno o rafinerii Możejki, jak i Mazeikiu - czasem robi to ten sam autor - nie wiem w jakim celu.
Reasumując, jeśli znacie wymowę obcego słowa, uczcie tego innych, ale bez złości. I pamiętajcie, by nie wpaść w fanatyzm. Jeśli spolszczenie będzie brzmiało Kerfur, żeant, ałchan, łolkmen, jeśli tak będzie mówić znacząca większość - to znak, że należy przestać z tym walczyć.
Kilka dni temu ogłądałem program prof. Miodka. Czytał list widza, dotyczący litery i głoski "v". Otóż pan profesor orzekł, że w polskiej tradycji głoskę tę wymiawia się jako "fał", a nie "we", jak w niektórych językach. I tak, mimo, że poprawna wymowa nazwy pewnego holenderskiego klubu piłkarskiego brzmi "pe es we aidhowen", on nikomu nic złego nie powie za wymowę "pe es fał aidhowen".
I tego się trzymajmy, Umiarkowany postęp językowy oparty na solidnej tradycji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mona Lisa
|
Wysłany: Nie 0:36, 05 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Dołączył: 17 Paź 2006
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Mokotów
|
Tak, rzeczywiście, często można spotkać się z różnorodną interpretacją nazw obcojęzycznych. Nic to jednak, w porównaniu z pouczaniem, połączonym z wyraźną dezaprobatą, głównie ze strony pań ekspedientek, jak powinno wymiawiać się daną nazwę. Najczęściej dzieje sie tak perfumeriach i winiarniach, te miejsca dają duże pole do popisu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tośka
|
Wysłany: Pią 13:50, 17 Lis 2006 Temat postu: Kerfur |
|
|
Dołączył: 03 Paź 2006
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ursynów
|
Naszych dylematów nie mają odpowiedzialni za PR sieci Carrefour, ponieważ w swoich reklamach każą mówić lektorowi "Kerfur" - słyszałam dziś na własne uszy. Dostosowali się i do polskiego i do angielskiego. Giętki język!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
Strona 1 z 1 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|