| Autor |
Wiadomość
|
|
Arek
|
 Wysłany: Pon 23:11, 18 Maj 2009 Temat postu: Czy to aby na pewno pleonazm? |
|
|
Dołączył: 18 Maj 2009
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
|
Na stronie Lekarskiego Poradnika Językowego do którego link znalazłem w innym temacie, przeczytałem, że pleonazmem jest "aktywnie uczestniczyć". Czy ktoś mógłby mi objaśnić dlaczego? Rozumiem pleonazm taki jak "aktywna praca" oraz "aktywne działanie", ale mój młody umysł na tym zaprzestaje.
Nie przypominam sobie tygodnia bez zajęć na studiach aby któryś z wykładowców nie prosił o "aktywne uczestnictwo" w wykładach. Ze względu na profil uczelni nie powiniem wymagać od moich wykładowców kryształowej polszczyzny. Zastanawiam się tylko jak na polonistyce wykładowcy wzywają do "aktywnego uczestnictwa" w zajęciach. Osobiście zdarza mi się uczestniczyć zarówno aktywnie jak i biernie - zależy od tematu wykładu i wykładowcy.
Czy uczestnictwo koniecznie wiąże się z działaniem? Wystarczy włączyć obrady sejmu...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
| Powrót do góry |
|
 |
|
|
 |
|
Arek
|
| Wysłany: Wto 22:38, 19 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Dołączył: 18 Maj 2009
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
|
Nikt mi nie odpowiada więc sam spróbuje sobie odpowiedzieć. Jeżeli w czymś "uczestniczę" to jestem "uczestnikiem". A "być uczestnikiem" nie jestem działaniem. Nie wiąże się z aktywnością. Nie trzeba nic robić by "być". Być uczestnikiem w dyskusji nie oznacza, że biorę w tej dyskusji udział. Natomiast "brać czynny udział" zakwalifikowałbym jako pleonazm.
Ponieważ "biorę udział" oznacza, że coś robię. A "uczestniczę" oznacza, że jestem. W słowniku "uczestniczyć" figuruje jako synonim "być".
Pleonazmem nazwałbym "świadomie uczestniczyć" ponieważ nie mogę w czymś uczestniczyć nie będąc tego świadom. Tak na prędce zdefiniowałbym więc słowo "uczestniczyć" jako "intencja świadomego/celowego zaangażowania w myśl pewnej idei". Ale moje zaangażowanie może być całkowicie pasywne. "Uczestniczę w" a więc jestem np: na wiecu wyborczym by swoją obecnością manifestować poparcie. Nie muszę nic robić by ludzie zrozumieli przekaz jaki niesie moja obecność.
Nadal więc uważam, że "czynnie uczestniczyć" to nie pleonazm.
Czy ktoś wyprowadzi mnie z błedu jeżeli w nim tkwię?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
| Powrót do góry |
|
|
|
Karen
|
| Wysłany: Śro 22:55, 20 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Dołączył: 14 Lut 2008
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy
|
Uczestnictwo - nawet jako zaangażowanie - wymaga oświadczenia woli, wyrażenia tej "intencji", przystąpienia do czegoś. A to jest aktywne. Przynajmniej tak mi się wydaje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
| Powrót do góry |
|
|
|
Gal Rusin
|
| Wysłany: Wto 9:42, 26 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Dołączył: 05 Paź 2006
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy
Skąd: Grochów
|
Nie zgodzę się, że "uczestniczyć" to tyle, co "być". Sądzę, że ciężko byłoby choremu uczestniczyć w szpitalu. Uczestniczyć to brać udział, a zatem wykonywać jakąś czynność, ergo nie tylko być, ale i działać. Uczestnictwo zakłada podejmowanie wysiłku czy to fizycznego, czy umysłowego. Nie powinno się mylić uczestnictwa z obecnością. Można być na wykładzie, po to tylko, żeby zaliczyć obecność. Robienie notatek, a tym bardziej zabieranie głosu już jest uczestnictwem. I nie trzeba dodawać, że aktywnym.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
| Powrót do góry |
|
|
|
|
