Autor |
Wiadomość
|
Mona Lisa
|
Wysłany: Wto 22:09, 05 Gru 2006 Temat postu: Usłyszeć na własne uszy. |
|
|
Dołączył: 17 Paź 2006
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Mokotów
|
Cytat: |
Jest sporo takich zwrotów, w których drugie słowo jest zupełnie niepotrzebne, bo pierwsze w zupełności wyraża to, co ma wyrazić. |
Własnie się zastanawiam nad popularnym zwrotem "usłyszeć na własne uszy", z którym spotkałam się również na forum
Wyrażenie to jest powszechnie stosowane, chociaż wystarczyłoby użyć po prostu "słyszałam..." Z drugiej jednak strony, dodanie tu "na własne uszy", zmienia charakter przekazu, zdecydowanie go wzmacniając i czyniąc go bardziej wiarygodnym. Samo "słyszałam..." może być dla odbiorcy mało konkretne, a przez to puszczone mimo uszu
"Słyszałam na własne uszy", lub bardziej dosadnie "sama słyszałam na wlasne uszy", mimo, że nie jest poprawnym zwrotem, spełniać może jednak funkcję wzmocnienia wagi określonego przekazu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Witold
|
Wysłany: Śro 8:52, 06 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Dołączył: 19 Paź 2006
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów
|
Istnieje kilka poziomów wiarygodności usłyszanych rewelacji. Na jednym końcu może znajdować się "obiło mi się o uszy"- gdzieś słyszałem, ale w sumie nie wiem gdzie i od kogo. Na drugim- właśnie słyszałem "na własne uszy", czyli byłem świadkiem, bezpośrednim słuchaczem samego faktu, relacja jest moja, a nie powtórzona.
"Słyszałem" jest neutralne, nie określa dokładniej poziomu wiarygodności. Zwykle w takich przypadkach okazuje się potrzebne dopytywanie: kiedy, gdzie, od kogo?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|