Autor |
Wiadomość
|
Szczepko
|
Wysłany: Wto 6:35, 17 Paź 2006 Temat postu: ONEGDAJ. |
|
|
Ojciec Założyciel
Dołączył: 02 Paź 2006
Posty: 508
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Skąd: Saska Kępa
|
Wiele osób używa tego słowa. Czy jednak na pewno świadomie? Bo "onegdaj" wcale nie znaczy staropolskiego "niegdyś", lecz...
Kto wie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Tońko
|
Wysłany: Wto 9:16, 17 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Ojciec Redaktor
Dołączył: 02 Paź 2006
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Skąd: Ursynów
|
... lecz przedwczoraj
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szczepko
|
Wysłany: Wto 11:02, 17 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Ojciec Założyciel
Dołączył: 02 Paź 2006
Posty: 508
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Skąd: Saska Kępa
|
Ongiś nie mówiło się onegdaj jako ongiś.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tońko
|
Wysłany: Wto 23:44, 17 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Ojciec Redaktor
Dołączył: 02 Paź 2006
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Skąd: Ursynów
|
Cytuję definicję podaną w Słowniku Języka Polskiego PWN:
onegdaj przestarz. "w dniu o dwie doby poprzedzającym dzień dzisiejszy; przedwczoraj": Spotkałem go onegdaj.
A TERAZ UWAGA!
Zajrzyjcie tutaj:
[link widoczny dla zalogowanych]
"analogowa" definicja różni się najwyraźniej od "cyfrowej" i bądź tu mądry
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szczepko
|
Wysłany: Śro 6:38, 18 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Ojciec Założyciel
Dołączył: 02 Paź 2006
Posty: 508
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Skąd: Saska Kępa
|
A to ciekawe. Być może nastąpiła ZMIANA?
Może tak często używano błędnie słowa "onegdaj", że zmieniło ono znaczenie na zasadzie "uzusu"?
Z jakiego roku jest twoja "analogowa" wersja słownika? Jestem w robocie, nie mogę sprawdzić daty wydania moich słowników. W Internecie natrafiłem na ślady mówiące, że zmiana nastąpiła w 2004 roku.
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tońko
|
Wysłany: Śro 9:17, 18 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Ojciec Redaktor
Dołączył: 02 Paź 2006
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Skąd: Ursynów
|
Mój analog to wydanie z 1995 roku.
Zmiana musiała być radykalna, skoro nowe wydanie nie wspomina słowem o starym znaczeniu tego słowa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szczepko
|
Wysłany: Śro 9:22, 18 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Ojciec Założyciel
Dołączył: 02 Paź 2006
Posty: 508
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Skąd: Saska Kępa
|
Wróciłem do domu, zajrzałem do słownika (1995) i w nim jest jeszcze wersja podana przez Tońka, lecz z adnotacją, iż słowo to wychodzi z użycia. Jak widać język żyje i wymyka się próbom ścisłego uszeregowania.
We wstępie do słownika, który trzymam w ręku, czytamy, co na ten temat pisze prof. Doroszewski:
"Przymiotnik poprawny jako określenie wyrazu lub formy wyrazowej znaczy właściwie: nie popadający w kolizję ze zwyczajem panującym w pewnej epoce, w pewnym środowisku językowym i nie wywołujący zakłóceń w odbiorze treści zawartej w danej formie czy w danym wyrazie. Duszny nie znaczy dziś "dotyczący duszy" (chociaż jeszcze Żeromski pisał o "torturach dusznych"), toteż, gdyby kto dziś użył przymiotnika duszny w tym znaczeniu, znalazłby się w konflikcie ze współczesnym zwyczajem językowym. Gdyby kto przeglądał w słownikach znaczenia wyrazu szczyt to mogłby się dowiedzieć, że wyraz ten znaczył kiedyś "tarczę", ale jeszcze by nie znalazł szczytu
w znaczeniu "konferencji na najwyższym szczeblu"; ten neologizm znaczeniowy ukazał się w języku dopiero paręlat temu (nie zdążyliśmy go jeszcze zarejestrować nawet w suplemencie do słownika pod moją redakcją, wydanym w r. 1969). Czy należy uznać, że użycie wyrazu szczyt w znaczeniu "konferencji na najwyższym szczeblu" jest użyciem niepoprawnym? - Byłby to osąd zbyt kategoryczny. Nie mamy żadnej władzy nad językiem, żebyśmy mogli ferować wyroki dotyczące historii wyrazów, wskrzeszać je lub uśmiercać. Mogą się przypomnieć słowa poety:
Świat wam nie odda idąc wstecz,
Znikomych mar szeregu.
Nie zdoła ogień, ani miecz
Powstrzymać myśli w biegu.
(A. Asnyk, Daremne żale)"
Ze wstępu prof. W. Doroszewskiego do Słownika Poprawnej Polszczyzny jego autorstwa, z roku 1995
W ten to sposób, na własne oczy możemy obserwować przemiany naszego języka. Kapitalne! A ten wątek nauczył mnie, że coś, co jeszcze dwa lata temu było normą językową, dziś już może nie być. A w takim razie - jak uczy pokory próba przyglądania się zjawiskom zachodzącym w języku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szczepko
|
Wysłany: Nie 17:42, 03 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Ojciec Założyciel
Dołączył: 02 Paź 2006
Posty: 508
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Skąd: Saska Kępa
|
W trakcie lektury "Idioty" Dostojewskiego natknąłem się kilkakrotnie na zdania z użyciem "onegdaj", jako "przedwczoraj" lecz zaznaczam, że mam wydanie Roju z 1928 roku, pod red. Melchiora Wańkowicza i nie wiem, jak te zdania wyglądają w tłumaczeniach współczesnych..
Oto jedno z takich zdań:
"Według jego mniemania, ja mogę umrzeć i nagle, nawet na przykład, jutro: takie fakty już bywały, i nie dalej, jak onegdaj, pewna młoda pani, suchotnica, w stanie podobnym do mojego, w Kołomnie, wybierała się na targ po produkty, ale nagle zrobiło jej się niedobrze, położyła sięna kanapie, westchnęła i umarła."
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|